 |
www.mojamuzyka9598.fora.pl :::forum muzyczne:ambient,idm,nujazz,dnb,house...''Technikum Mechanizacji Muzyki''@.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luckylooser
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 11:32, 29 Paź 2010 Temat postu: chillout |
|
|
Nowa płyta Smolika!
10 listopada zostanie wydany nowy, przepiękny album na jesienne wieczory. Album Andrzeja Smolika, nazywać się będzie po prostu Smolik.
Na swojej czwartej autorskiej płycie Smolik ponownie zaprosi nas w swój muzyczny świat, idealny na tę porę roku. Króluje tam powolne tempo, urzekające smyki, a przede wszystkim wyjątkowe głosy oraz delikatne, cudownie ciepłe i soczyste melodie od których już po pierwszym przesłuchaniu nie można się uwolnić.
Każda z dziesięciu piosenek w albumie to oddzielna historia. Opowieści interpretowane są przez zaproszonych wokalistów. Smolik przyzwyczaił nas do tego, że na jego płytach śpiewają niezwykli goście. Tak jest również tym razem. Zaproszenie Smolika przyjęli: Emmanuelle Seigner, Kev Fox, Gaba Kulka, Natalia Grosiak (DigitAllLove), znany z koncertów Smolika Sqbass oraz egzotyczny Joao T. De Sousa. Na "4“ usłyszeć także można wokalistów znanych z poprzednich płyt Smolika: Victora Davisa, Mikę Urbaniak czy Kasię Kurzawską (SOFA).
Album Smolik 4 muzycznie otula i kołysze, działa jak antystresowa terapia – wystarczy poddać się nastrojowi i popłynąć w świat tych pięknych dźwięków...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 12:03, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Thievery Corporation//It takes a thief
Płyta „It takes a thief” to zbiór utworów stanowiący przekrojowy przegląd dotychczasowej twórczości amerykańskiego duetu Rob'a i Eric'a, począwszy od debiutanckiego „Sounds from the Thievery Hi-Fi” z 1997 roku, a kończąc na „Radio retaliation” sprzed dwóch lat. Na kompilacji nie zabrakło takich numerów jak „Lebanese blonde”, „Until the morning” czy „Sound the alarm”. Znalazło się też miejsce dla rarytasu w postaci „The Passing Stars”, niepublikowanej wcześniej kolaboracji z Pam Bricker.
„It Takes A Thief” ukaże się 15 listopada nakładem ESL, zaś na premierowy materiał od Thievery Corporation przyjdzie nam poczekać do przyszłego roku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luckylooser
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 22:28, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zero 7 is back!
W niedalekiej przeszłości ukazała się pierwsza w historii mistrzów chillout'u i downtempo, brytyjskiego duetu Zero 7, składanka z największymi przebojami zespołu. „Record”, bo taki jest jej tytuł, podsumowuje dotychczasową twórczość Henry’ego Binnsa i Sama Hardakera i stanowi przegląd przez ich wszystkie 4 płyty, począwszy od kultowego „Simple Things”, a kończąc na „Yeah Ghost” z zeszłego roku. Wydawnictwo jest dostępne w 2 wersjach: jednopłytowej, zawierającej takie utwory jak „Destiny”, „In The Waiting Line”, „Home” czy „You’re My Flame”, oraz dwupłytowej z bonusowym dyskiem z remiksami autorstwa Photeka, Carla Craiga czy Stereolab.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 20:47, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Angus & Julia Stone//Down the way
Trudno jest nagrać dobry ciekawy album w stylistyce akustyczno-chilloutowej. Praca nad takim materiałem jest pełna pułapek, narażona na rutynę, nudę, przewidywalność i niewytłumaczalną subtelność, która zamienia się w nachalną szarzyznę. Sam wielokrotnie narzekałem na marskość nowych albumów, na brak treści i brak pomysłu. Z pomocą i ratunkiem przyszli Angus & Julia Stone.
Na wydanym w marcu 2010 „Down the way”, rodzeństwo Stone zadebiutowało w roli producentów muzycznych. Materiał został nagrany w różnych miejscach świata, jako że podróżowanie i koncertowanie na różnych kontynentach było zawsze integralną częścią ich muzycznej kariery. Nagrań dokonano w starym tartaku na brzegu rzeki Fowey (Kornwalia), w studio na Brooklynie, w nieużywanym zbiorniku wodnym w rejonie Coolangatty, na Queensland w Australii oraz oczywiście w ich domach w Londynie i w Queens w Nowym Yorku.
Czy to wspólne rodzinne doświadczenia Angusa i Julii, czy zamiłowanie do podróży, czy doskonała znajomość różnorodnej muzyki, czy też inny czynnik zadecydowały, że od drugiej (dopiero!) płyty Stone’ów ciężko się oderwać. „Down the way” nie polecam na poniedziałkową pobudkę, czy piątkowy wieczór. Doskonale natomiast nadaje się na… każdy inny czas.
Płyta nie tylko nie nudzi, ale też przeprowadza nas przez różne poziomy muzycznego chilloutu: od szeptu na tle plumkającej gitary, przez ballady z blisko symfoniczną podstawą, pod prawie alt-rockowe, osadzone na rytmicznym basie epickie piosenki. Zespół ograniczony do akustycznych instrumentów (gitara, fortepian, podkład perkusyjny i sporadycznie – zespół smyczkowy) i wokali Angusa i Julii, tworzy muzyczny świat o jasno wytyczonych granicach. Najważniejszym określeniem jest tu właśnie „jasność”. Muzyka australijskiego rodzeństwa należy do tych rzadkich przejawów twórczości, gdzie za dźwiękami podąża wyobrażenie określonych barw i zapachów, ciepłego światła i ciepłej pogody.
Muzykę Stone’ów można przyrównać do stylistyki polskiego Mikromusic, balladowych szeptanych utworów Anji Garbarek i w pewnym sensie – sennego albumu Goldfrapp „Seventh Tree”. Choć to ostatnie skojarzenie wywołuje u mnie niechęć i myśli samobójcze, to wydaje się, że „Down the way” jest doskonalszą wersją tego, co chciała osiągnąć Alison Goldfrapp. Rodzeństwo sprytnie łamie bit i wokale, w stały zapętlany na jednym motywie podkład muzyczny wplata długie brzmienia smyczków. Wypowiadane specyficznie słowa (jak w „Yellow Brick Road”) potrafią tu brzmieć bajkowo.
Angus & Julia Stone to zespół będący przedłużeniem tradycji Simone’a & Garfunkela, tak popularnych wiele lat temu. Muzyka z duszą, a nie duszna, będąca nośnikiem treści, które wpasowują się w każdego. Swoista prostota i nieporadność wokalna rodzeństwa sprawia, że jest to muzyka czysta i prawdziwa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luckylooser
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 19:57, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
25 stycznia premierę miała nowa chilloutowa składanka Sunloungera – „The Downtempo Edition”. W ciągu kliku lat kariera niemieckiego DJ’a i producenta Rogera Shaha rozwinęła się w zawrotnym tempie. W krótkim czasie stał się głównym przedstawicielem gatunku Balearic Trance, tworząc label Magic Island Records oraz wiele znakomitych kompilacji, remiksów i produkcji, które są już klubowymi klasykami.
Jednak największą sławę przyniósł mu projekt Sunlounger, którego albumy „Another Day On The Terrace” i „Sunny Tales” spotkały się z olbrzymim uznaniem nie tylko fanów, ale i krytyków muzycznych. Koncepcja dwóch płyt, podzielonych na wersje Chill-Out i Dance okazały się strzałem w dziesiątkę, osiągając bardzo wysokie miejsca na listach przebojów. Single „White Sand”, „Crawling” czy „Change Your Mind” do dziś są uważane za hymny gorących plaż i słonecznego szaleństwa.
Płyta „The Downtempo Edition” to kolekcja chill-out’owych wersji z dwóch poprzednich albumów. 24 relaksujące melodie, pełne delikatnych bitów, subtelnych wokali i gitarowych riffów, w stylu Rogera Shaha. Usiądź wygodnie, odpręż się i przenieś swoje myśli do cudownego świata Balearów z najlepszym przewodnikiem jaki tylko mógł Ci się przytrafić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 13:27, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Będzie nowy album Toro Y Moi
Chaz Bundick, nagrywający pod pseudonimem Toro Y Moi reprezentant sceny chillwave’owej, zapowiada wydanie premierowego materiału. Następca bardze dobrze przyjętego debiutu „Causers of This” ukaże się 22 lutego przyszłego roku. Na krążku „Underneath the Pine” znajdziemy 11 premierowych kompozycji, które mają być krokiem do przodu i zaprezentować nieco odmienną stylistykę od tej, która kojarzy się z dotychczasową twórczością Bundicka.
Tracklista ''Underneath the Pine''
1. „Intro/Chi Chi”
2. „New beat”
3. „Go with you”
4. „Divina”
5. „Before i’m done”
6. „Got blinded”
7. „How i know”
8. „Light black”
9. „Still sound”
10. „Good hold”
11. „Elise”
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luckylooser
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 12:45, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Portishead bierze się do pracy
Grupa Portishead powoli przymierza się do nagrania nowego albumu. Sesja powinna rozpocząć się w przyszłym roku:
'' Właśnie zamykamy projekty, w które każde z nas jest zaangażowane, a potem zaczniemy pisać trochę oddzielnie, trochę razem, ale już jesteśmy mocno podekscytowani'' - wyjawił Adrian Utley: ''powoli się do tego zbieramy''.
Nagrania odbywać będą się między koncertami, które trio ma zaplanowane na przyszły rok. Zdaniem Utley'a pomoże to grupie w uzyskaniu nowego brzmienia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hugoberg
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 15:11, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
David Gordon - The lotus room [2010]
David Gordon to m.in. współproducent kompilacyjnej serii - Buddha Lounge.
Jego najnowszy studyjny album to zestaw jedenastu utworów muzycznych z pogranicza gatunków chillout & downtempo.
Usłyszeć można także akcenty muzyki jazz'owej.
Lista utworów:
1. Hi-Fi rendezvous
2. Buddha nova
3. Floating
4. Mangoville
5. Forever in a smile
6. A Night in martinique
7. Alice under skies
8. Bodhisattvas
9. Out into the morning
10. Rain in the sun
11. Whole of the moon
Odsłuch:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 18:36, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Chris Coco - Feel Free Live Good
Chris Coco to "człowiek orkiestra" - jest producentem, muzykiem, dj-em, ma własny radiowy program.
Mając trochę wolnego czasu postanowił nagrać album. We własnym londyńskim studio spędził kilka miesięcy pracując nad nową płytą.
Przy pomocy laptopa, mikrofonu, kliku starych syntezatorów i wielu przyjaciół "urodził się" album "Fell Free Live Good"
W sumie na płycie znalazło się dwanaście leniwych wpadających w ucho utworów z pogranicza muzyki chillout i downtempo.
Lista utworów: Feel free live good
1. Butterfly heart
2. 8808
3. City knows your name
4. Washing machine
5. My beach house
6. Summertime
7. Fizz
8. Riviera
9. Feel free live good
10. Beards of paradise
11. Anonymiser
12. Fragile beauty
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 14:19, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Goloka - Afterglow
Ilabel,2007
Goloka to nowy projekt brytyjskiego DJ'a i producenta Pete'a Haywooda, znanego z wielokrotnych , bombowych występów w polskich klubach.
Pod szyldem Goloka, mr Haywood proponuje mniej
hedonistyczne, łagodniejsze, bardziej chilloutowe, ale wciąż poruszające nagrania oparte na głębokich basowych groove'ach, ambientowych przestrzeniach, trip-hopowych beat'ach i zmysłowych elektronicznych dźwiękach czy eterycznych wokalach śpiewającej Kasi (owych polskich akcentów na albumie jest więcej - tytuł jednego z nagrań brzmi „Sleeples in Warsaw").
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hugoberg
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob 14:06, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Bliss - No one built this moment [2009]
Duńczycy w dobrej formie, znów, po raz czwarty!
Marka, której przedstawiać raczej nie trzeba, w pełni świadom zbędnego rozpisywania się w roli rekomendacji pozostawiam sznurek z jedenastoma ciepłymi trackami.
(Można też nazwać to prokrastynacją, albo szczerze wydzielić mi, że jestem leniwy)
1. People among us
2. Calling (Feat. Sophie Barker)
3. Trust in your love (Feat. Ane Brun)
4. Overture (Feat. Sophie Barker & Merethe Sveistrup)
5. So Still (Feat. Sophie Barker)
6. American heart (Feat. Boy George & Alexandra Hamnede)
7. Mivahetsek (Feat. Lisbeth Scott)
8. Bascar azad (Feat. Lisbeth Scott)
9. Stop me (Feat. Sophie Barker)
10. Light to your life (Feat. Sophie Barker)
11. The hope (Feat. Sophie Barker, Lisbeth Scott & Merethe Sveistrup)
Odsłuch:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Globox
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Śro 12:41, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
The Cinematic Orchestra
"Live at The Royal Albert Hall" 2008
Gdy na światło dzienne wyszedł pierwszy, a później kolejne krążki projektu The Cinematic Orchestra, prawie każdy kto zachwycał się ich muzyką myślał o tym, jak to pięknie byłoby usłyszeć zespół na koncercie. Od tego czasu minęło kilka lat, ale warto było czekać, bo teraz każdy może zabrać sobie taki koncert do domu. I wyjdzie na tym lepiej niż kupując bilet – tak pomyślą pewnie ci, którym dane będzie porównać wersję z wydanego CD, a wersję z Warszawy, Katowic czy Poznania.
Wpływ na to ma kilka czynników, nie tylko taki, że na polskich koncertach większość z nas dostała wstrząsu po usłyszeniu brzmienia nowych utworów (tzn. tych z „Ma fleur”).
Koncert w Royal Albert Hall był na z góry wygranej pozycji chociażby dzięki mocno rozbudowanemu instrumentarium – a jak wiemy: morze instrumentów oznacza morze możliwości. A 24-osobowy zespół i Heidi Vogel, Lou Rhodes czy Grey Reveren na wokalu to nie byle co.
To pozwoliło na lepsze przygotowanie aranżacyjne poszczególnych utworów z „Ma fleur” i „Every day” co dało efekt „The Cinematic Orchestra – na scenie”, a nie „The Cinematic Orchestra – Rock Band Live”. Zwłaszcza, że mimo tak rozbudowanego aparatu wykonawczego, czuć swoistą kameralistykę brzmienia. Czasem niestety do przesady – „To build a home”, choć wielu z Was nie będzie pewnie mogło w to uwierzyć, brzmi w wersji live o wiele gorzej niż na albumie. I sam nie wierzę, że to powiem – brakuje mi Patricka Watsona.
„Live At The Royal Albert Hall” w wykonaniu The Cinematic Orchestra to kwintesencja tego projektu. Dokładnie to, czego oczekiwalibyśmy od koncertowych aranżacji dobrze znanych nam z płyt utworów. Co tu dużo mówić – dla miłośnika sztandarowego produktu eksportowego Ninja Tune to pozycja obowiązkowa. Pozostaje kupić, włączyć i zazdrościć każdej z czterech tysięcy osób, które 2 listopada 2007 roku znalazły się w londyńskim South Kensington…
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 10:43, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Bruz - Ombilicum
Neomme, 01 Nov 2010
Relaks, medytacja, ambient i chillout. To chyba najlepsze słowa klucze opisujące ten album.
'Ombilicum' to świetna leniwa produkcja, która wydana została na początku listopada przez francuskiego kompozytora / producenta ukrywajacego się pod pseudonimem Bruz.
Album powstawał w domowym zaciszu we Francuskim Lyon'ie latem tego roku.
Swojego pięknego głosu użyczyła Elizabeth Virosa, utwory i okładkę stworzył Bruz.
Album ten możecie mieć na swoich komputerach/ telefonach itp.. musicie tylko za niego zapłacić, tyle ile uważacie, że jest wart.
Utworów z 'Ombilicum' możecie posłuchać, jeśli jesteście zainteresowani kupnem kliknijcie. Płyta godna polecenia !
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz 'Royal' Ochmann
Administrator
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Sob 15:36, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nowy album Merge of equals w marcu
Flavio Maspoli czyli Merge of Equals debiutował w 2009 roku albumem "Intoxicating".
Była to jedna z lepszych produkcji chillout'owych jaka ukazała się w ostatnich latach.
Dzięki temu jego nagrania trafiły na dziesiątki różnych chillout'owych kompilacji z całego świata.
Na płycie znalazło się 16 kompozycji, których nie powstydziłby się Max Melvin czy Cantoma.
Pochodzący ze Szwajcarii producent wysoko zawiesił poprzeczkę.
Już w marcu pojawi się jego drugi album "Submerge"
Jeśli i na tej płycie artysta zaprentuje podobnie wysoki poziom, to czeka nas spora dawka świetnych chillout'owych brzmień.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Willowbat
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 11:41, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
VA: Liquid Sound vol. 3
01-12.2010
01. Ohm-G - This is not the ocean (Jojo's 2010 Rmx)
02. Mirage Of Deep - Infinite blue
03. Aquarelsingers - The dream goes around
04. Bahramji & Mashti - Heartbeat
05. Gustavo Santaolalla - New old land
06. Junopilot - Teleskop
07. Carbon Based lifeforms
08. Pan - Liquid interlude
09. Laya Project - Water Side
10. Sambox - Into the dream
11. Bliss - Reveal (feat Lisbeth Scott)
12. Broekhuis & Keller & Schonwalder - Orange one (Chill Out Mix)
13. Bob Holroyd - A chance encounter
14. David & Steve Gordon - Daybreak appears
15. Lemongrass - Coral reef
16. Caban - Vapour
17. Weathertunes - Healing water
Wytwórnia Lemongrassmusic prezentuje kolejną, trzecią część kompilacyjnej serii "Liquid Sound". Jest to zestaw chillout'owo - downtempo'wych brzmień. Na płycie znalazło się siedemnaście utworów wyselekcjonowanych przez DJ'a Nartak'a.
Tradycyjnie na płytach wydanych przez Lemongrassmusic nie mogło zabraknąć takich muzycznych projektów jak Ohm-G, Bliss, Weathertunes i przede wszystkim Lemongrass.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|