Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna www.mojamuzyka9598.fora.pl
:::forum muzyczne:ambient,idm,nujazz,dnb,house...''Technikum Mechanizacji Muzyki''@.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

triphop
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna -> Elektronika: dnb,breakbeat,idm,nu-jazz,trip-hop,ambient...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
warren




Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 15:22, 24 Wrz 2010    Temat postu: triphop

Hip-hop stanowił inspirację dla sporej grupy producentów związanych z nowoczesną sceną taneczną, a jego wpływ słychać choćby w acid jazzie czy dubstepie. Stał się też punktem wyjścia dla nurtu, w którym dzisiaj trudno już dostrzec podobieństwa do współczesnego hip-hopu.

Trip-hop od samego początku nie był stylem jednolitym, nigdy też nie powstała scena trip-hopowa z prawdziwego zdarzenia. Pionierzy gatunku wywodzili się bądź z nowego pokolenia producentów związanych z acid housem (Coldcut, Depth Charge), twórców i DJ-ów grających acid jazz, a zniechęconych stagnacją tego gatunku (James Lavelle), czy wreszcie wywodzących się wprost z miniaturowej brytyjskiej sceny hip-hopowej. Do tych ostatnich należy Massive Attack, którego debiutancki album "Blue Lines" z 1991 roku był pierwszym zwiastunem trip-hopu, a przy okazji jedną z najważniejszych brytyjskich płyt lat 90.

Anglików w hip-hopie zupełnie nie interesował przekaz werbalny, rap i podporządkowanie mu muzyki do roli tła. Zamiast tego sięgnęli do źródeł nurtu, korzystając z breakbeatu jako rytmicznej bazy, techniki "cut&paste" (wycinanie i łączenie fragmentów różnych nagrań) i manipulowania winylowymi płytami. Kompozycje wokalne pojawiały się niezbyt często i nie miały nic wspólnego z "gadaniną" amerykańskich rapperów. Również inaczej niż w hip-hopie, tutaj muzyka miała więcej wspólnego z jazzem, dubem, soulem, funkiem i muzyką filmową (Badalementi, Morricone, Shifrin, Williams, Goldsmith). Zupełnie odmienny był też klimat - mroczny, nierealny i tajemniczy.

Prekursorami, obok wspomnianego już Massive Attack, był duet Coldcut i jego wytwórnie Ninja Tune/NTONE oraz James Lavelle, założyciel oficyny Mo' Wax. Wspomnieć też można firmy Wall of Sound, D.C., Clean Up, Pork czy płynnie ewoluującą od acid jazzu do nowego brzmienia - Dorado. Ta abstrakcyjna odmiana hip-hopu była prawie w 100% zdominowana przez Anglików, z dwoma istotnymi wyjątkami w osobach Amerykanina DJ Shadowa i Japończyka DJ Krusha. Obydwaj z resztą szybko zostali odkryci przez Lavelle'a i związali się z Mo' Wax. Poza tym trip-hop w swojej wczesnej, głównie instrumentalnej formie nie zyskał większego uznania za Oceanem. Dopiero jego lżejsza, właściwie oczyszczona z hip-hopu odmiana - o czym za chwilę - zyskała sobie, dość niespodziewanie, uznanie wśród Amerykanów (wytwórnie Ubiquity, Quango, czy znamienne przyjęcie Olive do grona wykonawców nagrywających dla należącego do Madonny Maverick).

O ile w Londynie trip-hop rozwijał się jako specyficzna kontynuacja acid jazzu i zdobył sobie wierne, choć względnie skromne grono miłośników (największym komercyjnym sukcesem cieszył się projekt UNKLE tworzony przez wykonawców związanych z Mo' Wax), o tyle znacznie szerszą popularność zyskała sobie grupa wykonawców z Bristolu, ukuto nawet oddzielną kategorię - "Bristol sound". Wprawdzie trudno i w tym przypadku mówić o konkretnej scenie, a produkcje jedynej stricte trip-hopowej wytwórni - Cup of Tea (Statik Sound System, Spaceways, Monk&Canatella, Purple Penguin), nie wypłynęły poza muzyczny underground, jednak tamtejsze środowisko muzyczne było na tyle niewielkie, iż poszczególni twórcy niewątpliwie oddziaływali wzajemnie na siebie. Wszystko zaczęło się od Massive Attack, na ich pierwszym albumie pojawił się Tricky, a w produkcji "Blue Lines" brał udział Geoff Barrow, późniejszy twórca Portishead. Każdy chyba zna dokonania tych artystów, udało im się stworzyć muzykę wykraczającą daleko poza klubowy światek, niełatwą, ale uniwersalną i dobrze oddającą lęki i neurozy przełomu wieków. Rola Bristolu jako źródła tej muzyki nie jest przy tym trudna do wyjaśnienia: brak londyńskiego zgiełku i życie na "wolnejszych obrotach", tradycje artystycznej bohemy, wreszcie duże skupisko czarnej społeczności, otwartej na hip-hop i dub.

Kiedy w 1993 roku produkcje Mo' Wax i podobnych firm zaczęły zataczać coraz szersze kręgi, przyjęła się nazwa trip-hop, spopularyzowana przez jednego z dziennikarzy Mixmaga. Termin pasował świetnie, choć sami artyści nie byli nim zachwyceni. Zarówno "trip-hopowcy", zdegustowani próbami kategoryzacji ich muzyki, jak i... Chemical Brothers, którym ta nazwa bardziej przypadła do gustu, niż "wynaleziony" później przez dziennikarzy big beat.

Kiedy wreszcie trip-hop stał się synonimem wszelkich odmian nowoczesnego, inteligentnego popu, a do wspólnego worka zaczęto wrzucać wszystkich począwszy od Massive Attack, a skończywszy na Air, Bjork, Moloko i Stereolab, granice nurtu rozmyły się zupełnie, a jego pierwotna nazwa była stosowana już coraz rzadziej. Pionierów gatunku i podobnie podchodzących do muzycznego tworzywa artystów zaczęto zaliczać do - jeszcze bardziej pojemnej przegródki - downtempo, a komercyjną odmianę trip-hopu pochłonął na dobre muzyczny showbiznes.

Warto sprawdzić:
Depth Charge - Nine Deadly Venoms
DJ Food - Recipe for Disaster
DJ Krush - Strictly Turntablized
DJ Shadow - Endtroducing
DJ Vadim - USSR Repertoire
Fila Brazillia - Brazilification
Lamb - Lamb
Massive Attack - Blue Lines
Morcheeba - Who Can You Trust?
Nightmares on Wax - Smokers Delight
Portishead - Dummy
Tricky - Maxinquaye
UNKLE - Psyencefiction
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Śro 18:39, 29 Wrz 2010    Temat postu:



Mr. Scruff to zdecydowanie jedna z najjaśniejszych gwiazd w katalogu Ninja Tune. Sporo czasu upłynęło nim światło dzienne ujrzało “Ninja Tuna”, tym większe oczekiwania i zainteresowanie towarzyszyły informacjom o nagraniach jakie się znalazły na nowym albumie. Kiedy pojawiła sie informacja o liście gości jakich Scruff zaprosił do nagrania albumu jasne się stało, że album będzie dziełem wyjątkowym.
Już sam tytuł mówi wszystko – oto mamy do czynienia z 'Ninjowskim' klasykiem, albumem który może stanowić wizytówkę tej fantastycznej oficyny. Na “Ninja Tuna” udzielają się m.in. mistrz hip hopu z UK, sam ROOTS MANUVA, Alice Russel, Pete Simpson i Quantic. “Ninja Tuna” to wyjątkowa kombinacja stylów jak soul, jazz, funky i disco. Mistrzowska żonglerka Mr Scruffa, która już w tej chwili zasługuje na miano dzieła wybitnego!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
warren




Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Czw 13:19, 14 Paź 2010    Temat postu:

SIM-PLI-CI-TY otwiera nowy rozdział w historii Soma Sonic...



Soma Sonic - Simplycity [2006]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tank the bear




Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Nie 15:40, 17 Paź 2010    Temat postu:



Trip Hop Anthology

Znajdziecie na niej takie tuzy jak:
> Nightmare on wax, Tricky czy DJ Vadim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz 'Royal' Ochmann
Administrator



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Pią 17:25, 22 Paź 2010    Temat postu:

Howie B - Turn the dark off (1997)



fani artystów Hexstatic, Kid Koala czy Mr Scruff pokochają ten album
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassis Manon




Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 13:53, 30 Paź 2010    Temat postu:



Tricky - Mixed race



Ikona trip-hopu. Jeden z najbardziej oryginalnych brytyjskich artystów. Wrócił do łask słuchaczy w 2008 roku za sprawą płyty „Knowle West Boy”. Właśnie wydał dziewiąty studyjny album…Mixed Race, bo taki nosi tytuł, jest bardzo nierówny. Są tu elementy trip-hopu, bluesa, jazzu, rocka i dancehallu. Nie brakuje tłustych, powolnych beatów, ale usłyszymy też trąbkę, a nawet harmonijkę ustną. Przysłowiowe mydło i powidło.

Płyta powstawała w Paryżu gdzie obecnie mieszka Tricky. W nagrywaniu pomagali artyście tacy goście jak Bobby Gillespie, pochodzący z Algierii gitarzysta Hakim Hamadouche, znakomite wokalistki: Franky Riley i urodzona na Jamajce Terry Lynn. W nagraniach wziął też udział młodszy brat Tricky’ego – Marlon Thaws.

„Every Day” to kawałek otwierający płytę. Po jego wysłuchaniu mój entuzjazm do sprawdzenia reszty materiału osłabł. Brzmienie kompozycji można określić jako zmieszanie bluesa z nas Missisipi z bristolskim soundem. Intrygujące? Może tak, ale moim zdaniem nie wypadło to dobrze. „Kingston Logic” to drugi kawałek na płycie, będący interpretacją hitu Daft Punk – „Technologic” w wykonaniu Tricky’ego. Wyszło funkująco i bujająco. Brzmi przekonowująco.

Za najlepsze kawałki na płycie uznać można: „Ghetto Stars” i „Hakim”. Pierwszy ma coś z dawnego klimatu, który Tricky prezentował na swoim pierwszym longplay’u. Świetne są tu partie skrzypiec i dęciaków.
Druga kompozycja to nagrany przez wspomnianego wcześniej Hakima Hamadouche orientalny kawałek. Tekst po arabsku, wyrazista perkusja i motyw główny czynią tę piosenkę jednym z jaśniejszych punktów.

Płytę promuje okraszony ciekawym teledyskiem „Murder Weapon”. Warto zauważyć, że rozpoczynający go motyw to cytat z „My Way” Franka Sinatry. Gitarowy riff powtarzający się przez całą piosenkę to z kolei motyw z filmu „Blues Brothers”. Cała zaś kompozycja to interpretacja klasycznego nagrania gwiazdy reggae Echo Minotta. Mógł Tricky wybrać lepszy singiel, taki „Time to Dance”, który mógłby się znaleźć na „Maxinquaye” nadawałby się idealnie do promocji płyty.

Wypada jeszcze wspomnieć o wieńczącym krążek „Bristol to London”, który jest typowym kawałkiem dancehallowym. W mig porywa do szaleńczego tańca. Tricky jednak wyniósł coś ze współpracy z South Rakkas Crew, która zaowocowała wspólną płytą w zeszłym roku.

Sam twórca o płycie wypowiada się...:
„Nie potrafię grać gangsta rapu. Nie byłbym wówczas sobą. Nie potrafię gadać jak zły chłopak, bo nim nie jestem. Ale swoje widziałem i dlatego „Mixed Race” to gangsterski album. Intensywny, uliczny, miejski, mroczny. Niemal jak film”.

„Mixed Race” to chyba najbardziej rytmiczny album Brytyjczyka.
Jak wspomniałem wcześniej płyta ta jest nierówna. Można rzec, że każdy znajdzie tu coś dla siebie lub też, że taki rozstrzał stylistyczny nie przykuje niczyjej uwagi. Mnie ta różnorodność trochę zasmuciła, bo poczułem się jakbym słuchał składanki, a nie albumu jednego artysty. Czas trwania płyty też mnie nie zadowolił. Niecałe pół godziny wydaje się być czasem zbyt krótkim do pochłonięcia słuchacza. Jednak Tricky wychodzi obronną ręką. Jest tu w prawdzie parę nieudanych rzeczy, ale są też kawałki,które na długą wbijają się w pamięć. „Mixed Race” nie jest następcą debiutu Tricky’ego, choć nawiązuje do tamtej płyty, ale udowadnia, że król wrócił i nie zanosi się na obalenie jego rządów :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tank the bear




Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Nie 19:32, 14 Lis 2010    Temat postu:

UNKLE - Where did the night fall
2010



Projekt Jamesa Lavella zaprezentował właśnie nowy teledysk do kolejnego utworu z płyty „Where did the night fall”. Tym razem wideoklipu doczekał się numer „The runaway”. Jest to owoc współpracy Warrena Du Preeza i Nicka Thorntona Jonesa.

Odsłuch:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassis Manon




Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 13:48, 10 Gru 2010    Temat postu:



Nowy krążek Massive Attack obfituje w nazwiska doskonałych gości. Wokalnie udzielają się bowiem m.in.: Damon Albarn, Hope Sandoval, Martina Topley-Bird, Guy Garvey, Tunde Adebimpe i doskonale znany z wcześniejszych wydawnictw formacji Horace Andy.
Gościnny udział Damona Albarna nie ograniczył się tylko do partii wokalnych. W utworach "Flat Of The Blade" and "Splitting The Atom" zagrał on również na gitarze. Z kolei w "Saturday Come Slow" na tym samym instrumencie usłyszymy Adriana Utleya z Portishead.


Tracklista:
1 Pray For Rain ? feat. Tunde Adebimpe
2 Babel ? feat. Martina Topley-Bird
3 Splitting The Atom ? feat. Robert del Naja/Grant Marshall/Horace Andy
4 Girl I Love You ? feat. Horace Andy
5 Psyche ? feat. Martina Topley-Bird
6 Flat Of The Blade ? feat. Guy Garvey
7 Paradise Circus ? feat. Hope Sandoval
8 Rush Minute ? feat. Robert del Naja
9 Saturday Come Slow ? feat. Damon Albarn
10 Atlas Air ? feat. Robert del Naja


Z nową, wydaną po siedmioletniej przerwie płytą Massive Attack jest jeden poważny problem. Nie można jej oceniać po pierwszym przesłuchaniu.
Oczekiwania w ciągu tej długiej przerwy, jaka powstała po premierze "100th Window", urosły do sporych rozmiarów. Massive Attack to porządna muzyczna marka, od której wymaga się wydawnictw na najwyższym poziomie i przynajmniej świetnych. "Heligoland" te warunki spełnia, jednak dla fanów zespołu, wciąż uważających wydane w latach 90. płyty Massive Attack (w szczególności "Blue Lines" i "Mezzanine") za niedoścignione, najnowszy album może się okazać rozczarowujący. Zwłaszcza, jeśli spróbują go oceniać już po pierwszym przesłuchaniu. A wtedy werdykt może być naprawdę nienajlepszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Globox




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Sob 14:16, 11 Gru 2010    Temat postu:



Red Snapper - Our aim is to satistify red snapper

Muzyka którą tworzą jawi się paletą rozmaitych gatunków - od future jazzu, downtempa, rocka oraz dzięki gościnnym udziałom Alison David (Image of you) czy MC Det'a (The Sleeples) tworząc klasykę trip-hopu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassis Manon




Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 10:57, 24 Gru 2010    Temat postu:



Recoil - Selected

Fonograficzny powrót AD 2010 planuje Alan Wilder i jego projekt Recoil. Wiosną tego roku ukazał się album "Selected", który jest jedynie (a może aż) starannie wyselekcjonowanym zbiorem dzieł i klasycznych nagrań wybranych przez samego autora.
"Owa kompilacja składa się głównie z moich osobistych faworytów - zremasteryzowane i edytowane wszystkie razem tworzą pewną spójną całość, która na pewno zapewni niezapomniane wrażenia słuchowe" - mówi Wilder. Wiadomo, że składanka ukaże się w dwóch formatach - jako pojedynczy krążek oraz dwupak w którym znajdzie się dodatkowy dysk z b-side'ami, remiksami i wersjami alternatywnymi.
Wilder, dość niechętny przez długie lata trasom koncertowym, wreszcie występom live mówi: "tak"!

Wydawnictwo w sprzedaży od 19 kwietnia 2010 roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
warren




Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 18:28, 07 Sty 2011    Temat postu:

26 kwietnia ukazała się pierwsza Ep-ka francuskiego zespołu As The Stars Fall.
Muzycy, jak sami twierdzą, czerpią inspirację z jednej strony z delikatnych rozmytych brzmień Sigur Rós, z drugiej – trip-hopowego piękna Portishead.



As The Stars Fall faktycznie łączy w sobie różne nurty muzyczne, uzyskując muzykę łagodną, intensywnie smutną, przerywaną samplami wypowiedzi.
EP-ka 'Tempus fugit' wyszła w labelu Low Wood i zawiera dwa utwory – 'Untitled' i 'Alone'.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Globox




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Wto 22:00, 18 Sty 2011    Temat postu:



The New Law - High noon

To, za co od początku lubię duet The New Law to fakt, że przy ich muzyce czuję się jak nastolatka penetrująca po raz pierwszy grząski grunt trip-hopu. Pamiętam doskonale ekscytację towarzyszącą poznawaniu nowych, brudno brzmiących dźwięków, wykopanych jakby spod ziemi. Teraz nieco trudniej o to ożywienie, bo i muzyka się nieco osłuchała, a i teraz trudniej o nowości równie dobre. Ale właśnie The New Law odświeżają te rejony, nadając im jakiegoś smaku i czegoś orzeźwiającego.

Nowe produkcje The New Law budzą się i rozwijają powoli, powiązane są ze sobą w jedną, długo brzmiącą całość. Bardzo atmosferyczne i ilustracyjne, bardzo soundtrackowe. Neurotyczne na tyle, że sprawdziłyby się w filmach Lyncha. A kiedy na horyzoncie ambientowych i przestrzennych konstrukcji pojawia się selektywny, ale wyraźny bit (Barrels of Bourbon) – drżą ściany w sąsiednim bloku.

Z drugiej strony, nie można zapomnieć o sporej melodyjności towarzyszącej albumowi – mimo wszystko. Choć panowie odeszli od jazzowania kojarzonego z ich pierwszą płytą, krótkie sample wokalne, sporadycznie pojawiające się instrumentarium dęte czy syntetyczne harmonijne pady, nadają 'High noon' jasności i swoistej lekkości, trochę go zmiękczają. I dzięki temu płyty słucha się z jeszcze większą przyjemnością – bo nie męczy i nie dobija, a daje satysfakcję z obcowania z konkretną dawką trip-hopowej, abstract hip-hopowej ciężkości.

Jeśli ktoś uważa się za miłośnika trip-hopu, dubu, dubstepu, turntabilismu i breaku, jeśli doznawał objawień przy słuchaniu produkcji Fanu, jeśli gotów jest postawić ołtarz Krushowi, Shadowowi, Flying Lotusowi i Massive Attack i w końcu – jeśli podobała mu się pierwsza płyta The New Law, z zapoznaniem się z ich najnowszym dziełem nie powinien zwlekać już ani sekundy dłużej. Bo to dzieło sztuki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassis Manon




Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Wto 16:41, 15 Lut 2011    Temat postu:



Toro Y Moi
Causers of this

Przyznaję się bez bicia, że nie słuchałem wydanego dwa lata temu krążka "My touch" Toro Y Moi. Podobno żaden wstyd, bo trudno go zdobyć, a komu się uda to nie pieje z zachwytu.

W jednej chwili ma się wrażenie, że piosenka została nagrana gdzieś pod wodą, w innej że w powietrzu, a po chwili że w kosmosie. Wszystko oczywiście bez jakiejkolwiek formy izolacji od otoczenia.
Nie jest to wbrew pozorom materiał naturalny. Brzmi to trochę jakby skoki ciśnienia spowodowały ostre komplikacje w głowie twórcy, który teraz wydaje album na dowód problemów, które rozgrywają się wewnątrz jego umysłu. Totalne szaleństwo, choć brakuje mi tu czegoś co by przekonało do tego niedowiarków, a Chaz ma coś takiego w rękawie! Jest to cover Michaela Jacksona "Human nature", który nie pojawił się na płycie. Szkoda, bo właśnie gdy porównamy muzykę pop króla i to co zrobił z nią Toro Y Moi, możemy od razu mieć pełen obraz tego jakie środki wyrazu są mu najbliższe. Trudno uwierzyć, że to powstało bez udziału narkotyków - mi spowalnia bicie serca i sprawia, że mam przed oczami efekt kalejdoskopu.

No ale nie miało być o tym, co mogłoby być, a o tym co jest. A mimo wszystko jest przecież sporo. Przede wszystkim indywidualne podejście do tworzenia muzyki i rozpoznawalny styl. Trochę się obawiam czy w przyszłości artysta nie zamknie się w nim zbyt szczelnie zamiast dalej eksperymentować z brzmieniem, ale nie wychodźmy przed szereg. Na razie wypada cieszyć się z tej popowej płyty ubarwionej bardzo ciepłą i przyjemną elektroniką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tank the bear




Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 20:03, 01 Mar 2011    Temat postu:

Mirrorman - Black glass
2011



12 lutego może się okazać istotną datą dla wszystkich miłośników szeroko pojętej muzyki trip-hop i dark-ambient. W tym dniu światło dzienne ujrzał debiutancki, podwójny album polskiego projektu Black Glass, stworzonego 11 lat temu przez Mirrormana, niezależnego muzyka i fotografa. Skład zespołu uzupełniają Idden oraz Lolitha – wokalistki oraz autorki tekstów. Po 4 latach nagrań materiał w końcu wylądował na sklepowych półkach.

Muzyka Black Glass redefiniuje trip-hop. Charakteryzuje się jakością i bogactwem brzmień, jakich nie usłyszymy na wielu płytach. Ten album to wysoko ustawiona poprzeczka nie tylko dla Polskich producentów, ale również całego świata. Tym samym nie powinien nikogo zdziwić fakt, że projekt cieszy się ogromną popularnością i ma wierną rzeszę odbiorców, również poza granicami naszego kraju. Brzmienie Black Glass to wypadkowa wielu czynników, począwszy od analogowych, starych instrumentów klawiszowych, na sposobie nagrywania i masteringu kończąc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Globox




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Sob 17:42, 26 Mar 2011    Temat postu:



Horiso - Tri-lions

Tri-lions to podsumowanie kilku lat fascynacji prostą elektroniką i muzyką improwizowaną, całkowicie luźny zbiór dzwiękowych kolaży komentujących rzeczywistość. Większość zagranych tu partii jest przypadkowa - wynikająca z chwili, a ich interpretacja zupełnie dowolna.
Każdy utwór ma nieco inne zabarwienie, ale wszystkie łączy umiarkowane tempo, żywa trąbka i improwizacja. Świetny, nostalgiczny album, brzmieniowo podobny do wspólnego wydawnictwa DJ Krush & Toshinori Kondo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna -> Elektronika: dnb,breakbeat,idm,nu-jazz,trip-hop,ambient... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin