Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna www.mojamuzyka9598.fora.pl
:::forum muzyczne:ambient,idm,nujazz,dnb,house...''Technikum Mechanizacji Muzyki''@.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

filmoteka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna -> Niejednoznaczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugoberg




Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 13:04, 25 Lut 2011    Temat postu:



Kod nieśmiertelności (premiera 1 kwietnia 2011)

Kapitan Colter Stevens (Jake Gyllenhaal) budzi się w jadącym z dużą prędkością pociągu. Nie poznaje siedzącej obok niego dziewczyny, nie wie, gdzie jest. Po 8 minutach od jego przebudzenia pociąg eksploduje. Wtedy mężczyzna przekonuje się, że bierze udział w rządowym eksperymencie o nazwie: "Kod nieśmiertelności", który pozwala na wejście w ciało innego człowieka na ostatnich 8 minut jego życia. Zadaniem Stevensa jest rozpoznanie i powstrzymanie zagrażającego całemu Chicago terrorysty.



Apollo 18 (premiera 22 kwietnia 2011)

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego już od blisko 30 lat na Księżycu nie stanęła ludzka stopa? Dlaczego amerykański program lotów na naszego satelitę został przerwany już po szóstej załogowej misji? Dlaczego nikt oprócz Amerykanów nie spacerował po jego powierzchni? Na te pytania, próbują odpowiedzieć twórcy "Apollo 18" w swoim, stylizowanym na prawdę, fabuło-dokumencie z wieloma elementami horroru.



Thor (premiera 6 maja 2011)

Zrealizowany na podstawie kultowego komiksu o Thorze, władcy pioruna, synu Odyna, wydana została w 1962 roku. Thor, który walczy za pomocą Mjollnira, młota wykonanego z tajemniczego metalu, wygnany zostaje z Asgardu, siedziby najwyższych bogów, na Ziemię. Tutaj pozbawiony zostaje wszystkich swoich boskich atrybutów i jako dr Donald Blake, ma nauczyć się pokory i posłuszeństwa. O swojej przeszłości przypomina sobie dopiero kiedy przez przypadek znajduje Mjollnira. Tak rozpoczyna się jego walka o bezpieczeństwo ludzkości.

W tym roku szykuje się nam kinowa rewolucja ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Willowbat




Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 13:08, 25 Lut 2011    Temat postu:

Jestem numerem cztery

John to niezwykły nastolatek, ukrywający swoją prawdziwą tożsamość pod maską typowego licealisty, by uratować się przed polującym na niego śmiertelnym wrogiem. Trzech takich jak on już zostało zabitych... On jest Numerem Cztery.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz 'Royal' Ochmann
Administrator



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Pią 13:12, 25 Lut 2011    Temat postu:

127 godzin

Mężczyzna, który wybrał się samotnie na wspinaczkę po górach, zostaje uwięziony pod głazami. Wkrótce będzie musiał uciec się do drastycznych metod, aby móc przeżyć. Film oparty jest na autentycznych wydarzeniach, kiedy to w 2003 roku, Aron Ralston, wspinacz górski, przez pięć dni był uwięziony w górach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scretcher




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 13:17, 25 Lut 2011    Temat postu:



Monsters

Najlepszy w historii romans s/f ze stumetrowymi potworami w tle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugoberg




Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 19:25, 26 Lut 2011    Temat postu:



Matki w mackach Marsa (premiera 11 marca 2011)

Wynieś śmieci! Zjedz brokuły! - po cóż innego potrzebna jest mama, niż po to, żeby stale kazać nam robić coś, na co wcale nie mamy ochoty?! Dziewięcioletni Milo zmienia zdanie na ten temat z chwilą, gdy jego mamę uprowadzają Marsjanie, którzy chcą wykraść jej matczyne instynkty i przekazać je nieporadnym marsjańskim niańkom. Milo ukrywa się na statku kosmicznym zmierzającym w kierunku Marsa. Jego misja ratownicza wymaga przejęcia kontroli nad całą planetą. W tym brawurowym przedsięwzięciu pomogą mu ekscentryczny ziemianin Gribble i marsjańska rebeliantka Ki.



Transformers: Dark of the Moon – nowy spot telewizyjny (premiera 1 lipca 2011)

Pierwszy spot telewizyjny trzeciej części filmu Transformers. Za kamerą po raz trzeci stanął Michael Bay, co gwarantuje, że widowisko będzie świetne. Obraz został nakręcony w technologi 3D i przedstawi ponownie Autoboty walczące ze złowrogimi Decepticonami w widowiskowych pojedynkach.



Piekielna zemsta (25 lutego 2011)

Zbiegły przestępca John Milton opuścił swoją jedynaczkę, gdy była nastolatką. Teraz porusza niebo i ziemię, aby uratować swą maleńką wnuczkę przed żądną krwi sektą, która zamierza poświęcić ją podczas najbliższej pełni księżyca. Milton ma zaledwie trzy dni, żeby ją odnaleźć. Do pomocy w tropieniu zbrodniczego pseudo-mesjasza Jonaha Kinga i jego satanistycznych zwolenników pozyskuje Piper, piękną kelnerkę z supersamochodem i mocnym prawym sierpowym. Czas upływa, a Milton i Piper, zostawiając za sobą ślady rzezi od Kolorado do Luizjany, unikają bezwzględnych zabójców, wściekłych policjantów oraz tajemniczego i śmiertelnie niebezpiecznego indywiduum, nazywającego siebie Księgowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luckylooser




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 15:04, 06 Mar 2011    Temat postu:

Więzień nienawiści
[American History X]



''Więzień nienawiści'' to film, który ogląda się nie dla przyjemności, ale po to, by niejako poszerzyć swoje horyzonty. Historia nawróconego neonazisty bezwzględnie zmusza do refleksji. Przy okazji, skłania do rozmów o tym, co dzieli ludzi z całego świata.
Derek Vinyard to zagorzały neonazista, który nienawidzi innych ras i stara się nawoływać innych do przyjęcia podobnej postawy. Swoje uczucia wyraża, między innymi poprzez swastykę, którą wytatuował sobie na piersi. Poznajemy go, gdy akurat wychodzi z więzienia po odsiedzeniu trzyletniego wyroku za nieumyślne spowodowanie śmierci czarnoskórego mężczyzny.
Od samego początku 'nowego życia' Derek zachowuje się inaczej. Dopiero, dzięki jego wspomnieniom dowiadujemy się, że trafił za kratki po tym, jak z zimną krwią zamordował czarnego chłopaka. Jednak, więzienie zmieniło jego nastawienie do świata. Rasizm został wypleniony, tym bardziej, że to akurat pewien Afroamerykanin najbardziej pomagał mu za kratami. Poza tym, Derek miał wystarczająco dużo czasu, by przemyśleć swoje błędy. Niestety, po powrocie do domu dowiaduje się, że jego młodszy brat, Daniel idzie w ślady brata. Derek stara się odciągnąć go od tego pomysłu. Czy zdąży to zrobić?
Film ten, zgodnie z tytułem, jest przesycony nienawiścią. Pokazują ją nie tylko na przykładzie neonazistów. Wydźwięk tej historii jest znacznie szerszy. Nie tylko biali nienawidzą czarnych. Wszystkie te relacje działają z wzajemnością. Świat jest bezustannie dzielony, ze względu na rasy, religie i poglądy. ''Więzień nienawiści'' pokazuje, jak bezsensowne i jednocześnie tragiczne w skutkach jest takie zachowanie. Udowadnia przy tym, że jeśli zaczniemy myśleć odpowiednio szybko, możemy zapobiec wielu błędom. Derek to świetnie przedstawiony, typowy bohater dynamiczny, który w trakcie fabuły przechodzi niesamowitą zmianę. Żal jedynie, że w rzeczywistości takie przemiany są rzadkością…

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz 'Royal' Ochmann
Administrator



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Nie 17:25, 20 Mar 2011    Temat postu:

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Od lat na całym świecie - Buenos Aires, Seul, Francja, Niemcy czy Chiny - dokumentowane są przypadki pojawienia się UFO. Ale w roku 2011, to co kiedyś było tylko znakiem na niebie, stanie się przerażającą rzeczywistością. Ziemia zostanie zaatakowana przez nieznane siły. Podczas gdy ludzie będą świadkami upadku największych miast świata, Los Angeles stanie się ostatnim bastionem ludzkości w bitwie, której nikt się nie spodziewał. I to przed sierżantem marines (Aaron Eckhart) i jego nowym plutonem będzie postawione zadanie starcia z wrogiem, z jakim nigdy do tej pory nie mieli do czynienia.

Film który zachwyci dwunastoletnich chłopców i miłośników militariów. Reszta świata może sobie dzieło Jonathana Liebesmana spokojnie darować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Nie 17:39, 20 Mar 2011    Temat postu:



Młyn i krzyż

Przedmiotem zainteresowania polskiego reżysera jest XVI-wieczny obraz Petera Bruegla "Droga krzyżowa", w którym flamandzki artysta łączy tragedię swojego rodzinnego kraju podbitego przez Hiszpanów z tematem cierpienia Chrystusa. Filmowa wędrówka szlakiem wytyczonym przez Bruegla imponuje na wielu płaszczyznach, a zwłaszcza dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach formą wizualną oraz bogactwem historycznych detali. Rozbudowane wątki fabularne tworzą przystępną dla widza ilustrację analitycznych walorów filmu. Majewski jest artystą malarzem zarówno z wykształcenia, jak i z zamiłowania. Jego twórczość reżyserska nie tylko niezmiennie odznacza się szacunkiem wobec kinowego obrazu. W porównaniu z wcześniejszymi produkcjami "Młyn i krzyż" posuwa się znacznie dalej w stronę integracji dwóch pokrewnych sobie dziedzin sztuki, malarstwa i kina. Majewski świadomie wykorzystuje całą paletę filmowych i komputerowych środków, żeby z należną pieczołowitością przetworzyć dzieło flamandzkiego twórcy na potrzeby współczesnego kina. Zawartość merytoryczna i symboliczna oryginalnego obrazu zostaje wzbogacona o ruch, dźwięk i dodatkowy kontekst historyczny. Reżysera ewidentnie fascynują zarówno pojedyncze postacie i sytuacje przedstawione na płótnie, jak i sam mechanizm powstawania dzieła sztuki. Bohaterami filmu są więc nie tylko flamandzcy chłopi i mieszczanie z obrazu, ale i mistrz Bruegel oraz jego najbliższe otoczenie. Tytuł filmu w pełni odzwierciedla uzupełniającą się dwutorowość poszukiwań twórczych. Z jednej strony życiodajny młyn, z drugiej – tragiczne pokłosie hiszpańskiej inkwizycji. Codzienność życia i religia. Narodziny i śmierć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Pią 19:48, 25 Mar 2011    Temat postu:



"Essential Killing" zaczyna się od trzymającej w napięciu sekwencji spotkania trzech amerykańskich żołnierzy z bezimiennym talibem. Jego puentą jest wystrzał z bazooki i widok szczątków ciał pośród piachu, dymu i ognia. Nie do końca wiadomo, czy talib był terrorystą. Broń, z której skorzystał, wyjął z rąk martwego autochtona. Odpalił pocisk ze strachu – bał się, że zostanie złapany. Od tego momentu bohater już zawsze stanie się zwierzyną. Przelewając krew za pierwszym razem, powinien być przygotowany na kolejne zabójstwo.
Pewnie każdy z nas z miejsca mógłby wymienić tuzin filmów opowiadających o ludziach zmuszonych do robienia potwornych rzeczy, aby jeszcze przez chwilę nacieszyć się wciąganym powietrzem. A gdy w grę wchodzi wojna "Essential Killing" pokazuje konflikt w Afganistanie, zabijanie jest po prostu naturalne. Albo ty ich, albo oni ciebie.
Przede wszystkim jednak "Essential Killing" to dowód na to, że kino oparte na "dzianiu się" nie jest wyłącznie domeną młodych. Skolimowski, który w maju skończył 72 lata, napisał scenariusz w zaledwie kilkanaście dni, zainspirowany informacją o tajnych amerykańskich więzieniach w Polsce. W jego filmie nie brakuje dynamicznej akcji i perfekcyjnie budowanego suspensu, pomimo tego że jego bohater nie wypowiada na ekranie ani jednego słowa. To się nazywa esencja kina!
W filmie Jerzego Skolimowskiego Amerykanin gra Taliba, Norwegia udaje Polskę, a Izrael – Afganistan. Swoje wielopoziomowe kłamstwo reżyser stara się unieważnić zapewnieniami, że "Essential Killing" jest przede wszystkim wielką Metaforą. A skoro tak, to na ekranie nie liczy się czas i przestrzeń, a przesłanie.

Brzmi ono następująco: człowiek zrobi wszystko, by przeżyć. Będzie żywił się korą drzew, mrówkami i mlekiem wyssanym prosto z piersi kobiety. Nadludzkim wysiłkiem wydostanie się z sideł zastawionych przez kłusowników. Co jednak najważniejsze, będzie zabijał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scretcher




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 17:15, 26 Mar 2011    Temat postu:



Sierociniec


Jeśli lubisz siedzieć w kinie z zamkniętymi ze strachu oczami, to projekcja "Sierocińca" jest jak najbardziej wskazana.
Główną bohaterką meksykańsko-hiszpańskiego horroru jest Laura, była rezydentka domu dziecka. Teraz, gdy jest już dojrzałą kobietą, szczęśliwą żoną i przybraną matką dla rezolutnego i obdarzonego bogatą wyobraźnią malca, postanawia odwdzięczyć się losowi za łaskę niegdyś jej okazaną. Wraca do starego sierocińca i postanawia go odremontować, a następnie zaludnić wyjątkowymi dziećmi, okaleczonymi i naznaczonymi brakiem rodziców, czyli takimi, do jakich sama w młodości należała.
Film ten cechuje wyrafinowana konstrukcja snucia historii, niezwykła wyobraźnia w ukazywaniu 'potworów' oraz łatwość w utrzymywaniu widza w ciągłym napięciu. Makabra jednak nie ujawnia się w hektolitrach sztucznej krwi i zarzynanych w coraz to bardziej wyszukany sposób ludzi, ale z kadrowania postaci, niedopowiedzeń oraz wiary w wyobraźnię widzów, którzy łatwo identyfikują się z głównymi bohaterami i niemal całym ciałem towarzyszom im w ich poszukiwaniach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Sob 18:21, 26 Mar 2011    Temat postu:



Zakochany wilczek

Co sprawia że podróż wydaje się niesamowita? Autostop i zatrzymane samochody, złe niedźwiedzie, kujące jeżozwierze i grające w golfa gęsi oraz kaczki. Wystarczy zapytać Kate i Humphrey, dwa wilki, które próbują dostać się do domu, po złapaniu przez strażników leśnych i wywiezieniu na drugi koniec kraju. Humphrey jest wilkiem Omega, którego dni są szybkie i dowcip zgryźliwy, pochodzi on z kochającej rodziny wilków bawiących się z wiewiórkami. Kate jest wilkiem Alpha: lubi dyscyplinę i ma gładkie oko Lary Croft – ognia dodają jej bardzo zwinne ruchy. Te dwie zupełnie inne osobowości połączy wspólny cel, czyli powrót do domu.
Nie tyle o samego zakochanego wilczka tu chodzi, ale o wilczy mezalians, o związek, który nie miałby szans w naturze: główny bohater, Humphrey, należy do grupy osobników omega ,słabszych, dyskryminowanych w społeczności, przy braku mięsa zadowalających się wegetariańskim posiłkiem. Humphrey jest zapatrzony w piękną alfę, Kate o rudym futerku i zwinnych ruchach. Kate to prawdziwy drapieżca i córka przewodnika stada. Aby nie dopuścić do konfliktu z konkurencyjną watahą, ojciec Kate planuje małżeństwo córki z Garthem, synem rywala. Jednak Humphrey i Kate zostają uśpieni przez ludzi i przewiezieni do odległego o tysiące kilometrów parku narodowego w Idaho. Kate za wszelką cenę postanawia wrócić do ojczystej Kanady, bo wie, że jeśli nie poślubi Gartha, oba stada rzucą się sobie do gardeł, by walczyć o mięso karibu, którego w okolicy coraz mniej


Sama opowieść jest dość standardowa i zachowawcza, jakby twórcy chcieli przekazać trochę odważnych treści, ale zatrzymali się w połowie drogi. Przykładowo: choć cała intryga zostaje zapoczątkowana polowaniem na karibu, o logicznej konsekwencji polowania, czyli o zabiciu zwierzęcia nie ma nawet mowy. Przez cały film wilki muszą się zadowolić jagodami. Jeszcze kilka mniejszych i większych niekonsekwencji starszy widz będzie musiał przełknąć podczas seansu "Zakochanego wilczka". Fabularne niedostatki zrekompensuje mu komediowy ton tej części opowieści, która następuje po przetransportowaniu Kate i Humphreya do Idaho. Tam młode wilczki poznają dwie kaczki grające w golfa, z którymi się zaprzyjaźnią i które pomogą im wrócić do domu. Powodów do śmiechu dostarczy przede wszystkim dystyngowany starszy kaczor.
Dzieciom, czyli właściwym adresatom filmu, historia zakochanych wilków powinna przypaść do gustu. Na pewno nie jest to produkcja przełomowa, ale animację 3D wykonano w niej ładnie, sama opowieść jest zajmująca i podlana szczytnym przesłaniem o miłości, która nie zna społecznych podziałów.


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz 'Royal' Ochmann
Administrator



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Sob 19:39, 26 Mar 2011    Temat postu:

Due date [Zanim odejdą wody]

Film twórców niezapomnianej komedii Kac Vegas. Tym razem, Peter Highman dowiaduje się, że za niespełna pięć dni ma zostać ojcem. Na złamanie karku, próbuje dotrzeć na lot do Atlanty, by towarzyszyć żonie podczas porodu. Jego plany legną jednak w gruzach, gdy spotka początkującego aktora — Ethana Tremblaya, który wmawia mu, że lepszym wyjściem będzie dotarcie do Atlanty autostopem. Okazuje się, że wyprawa nie będzie, aż tak dobrym pomysłem jak sądził Ethan, po drodze odwiedzą wiele odległych stanów, a zachowanie Ethana nie raz doprowadzi Petera do białej gorączki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cassis Manon




Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 19:47, 26 Mar 2011    Temat postu:



30 dni mroku

W małym miasteczku Barrow na Alasce noc zapada na 30 dni. Jest to idealna okazja dla grupy wampirów do uśmiercenia mieszkańców miasta. Nie wiadomo dokładnie skąd wzięły się wampiry. Wiadomo, że chcą zabić całe miasto i spalić je, aby zatrzeć wszystkie dowody. Po makabrycznych przeżyciach garstce osób udaje się przeżyć. Wśród nich są główni bohaterowie – szeryf miasteczka i jego była żona. Ocaleni z rzezi ukrywają się w wielu domach, patrząc jak giną ich przyjaciele i bliscy. Osoba ugryziona przez wampira lub przez kontakt z jego krwią staje się kolejnym wampirem. W krytycznym momencie, by ratować swoją żonę, główny bohater wstrzykuje sobie krew jednego z wampirów i staje do walki z "główną" strzygą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Czw 21:36, 31 Mar 2011    Temat postu:



Gatunek: Horror, Thriller
Produkcja: Hiszpania
Obsada aktorska: Belén Rueda, Lluís Homar, Carlos Fabregas
Premiera w kinach w Polsce: 25 marca 2011

Gdy w tajemniczych okolicznościach ginie piękna, odzyskująca po długiej chorobie wzrok Sara, jej siostra bliźniaczka Julia nie może uwierzyć w sugerowane przez policję samobójstwo. Mimo próśb męża, którego łączyła z Sarą zastanawiająco bliska więź, kobieta postanawia na własną rękę zbadać przyczyny śmierci siostry. Wkrótce, ku swojemu przerażeniu, Julia odkryje, że sama zaczyna tracić wzrok, a każdy jej krok w narastających ciemnościach obserwuje zagadkowa postać, która nie zostawia po sobie żadnego śladu…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izabelcia




Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Pon 19:21, 04 Kwi 2011    Temat postu:



Sala samobójców


Niewiele mamy w Polsce obrazów tak niespełnionych. Nie żenujących, nie tragicznych, nie rozczarowujących tych jest przecież pod dostatkiem ale właśnie niespełnionych. "Sala samobójców" zbudowana jest z tak intrygujących konceptów, że można by nimi obdzielić całe polskie kino odwrócone od współczesności, zadurzone w inteligenckim etosie, traktujące autotematyzm jak niegodną, prymitywną zabawę. Tym większa szkoda, że w ostatecznym rozrachunku bilans Komasy jest ujemny. Młody reżyser pokazał, że ma bogatą popkulturową wyobraźnię i świetne wyczucie stylu; potrafił zbudować scenę introdukcji bohaterów na wzór gry wideo, wykorzystać wątek homoerotyczny w kategorii dramaturgicznego dopalacza bez nadawania mu wielkiej, fabularnej wagi, wiarygodnie zainscenizować sytuację dramatyczną w wirtualnym świecie. Wyłożył się jednak na obrazkach z "rzeczywistości". Kiedy przychodzi do opisu bohaterów, jego film pęka od banałów. Uniwersalizująca historię operowa klamra? Spacery po szkolnych korytarzach, ilustrowane amerykańskim punk-rockiem? Chłopak z "Hamletem" na kolanach? Kamaan… Oczywiście, że znam Dominika. Znam gościa, który przepada w wirtualnym świecie, bo liczy, że właśnie tego wieczoru uda mu się pokonać smoka, uratować królestwo i przelecieć wróżkę. Tyle że ten gość ani nie wygląda, ani nie nosi się jak, świetny skądinąd, Kuba Gierszał.

Osobną kwestią jest animacja wykorzystana do zilustrowania wirtualnego świata. W samej koncepcji wizualnej – prymitywnej, inspirowanej mangą, ale i sieciówkami w stylu "World of Warcraft" – nie ma nic złego. Dysonans wprowadzają jednak przesadnie efektowne zabiegi operatorskie przypisane raczej fotorealistycznym obrazom w stylu "Avatara". W efekcie, rodzi się wrażenie anachronizmu. Szkoda, że autor postawił ukręcić z piasku bicz i zderzyć dwie tak nieprzystające do siebie konwencje animacji. Jego film to jak dotąd najambitniejsza i z tego względu najboleśniejsza porażka młodego kina w bieżącym roku.

Nie znam Dominika. Nie znam tego chłopca, który ufarbował sobie grzywkę na heban, zamknął się w pokoju i postanowił utonąć w sieci. Nie znam jego obłudnych rodziców, historii ich wygasającej namiętności, ani licealistów tak wyluzowanych, że potrafiących ze swojej seksualności uczynić sztandar. Postaci z filmu Jana Komasy są dla mnie interesujące, ale nie jako refleksy świata za oknem – o nich opowiadają raczej skrzywdzeni przez oscarową kapitułę interpretatorzy fenomenu Facebooka – lecz jako figury z martwej przeszłości, kiedy demonizowanie globalnej sieci było odpowiedzią mediów na postępującą technicyzację społeczeństwa. W obliczu tego, film Komasy, choć ciekawy, jest spóźniony co najmniej o trzy lata. Dokładnie o tyle czasu, ile powstawał.

Dominik to zwyczajny chłopak. Ma wielu znajomych, najładniejszą dziewczynę w szkole, bogatych rodziców, pieniądze na ciuchy, gadżety, imprezy i pewnego dnia jeden pocałunek zmienia wszystko. "Ona" zaczepia go w sieci. Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do "Sali samobójców", miejsca, z którego nie ma ucieczki. Dominik, w pułapce własnych uczuć, wplątany w śmiertelną intrygę, straci to, co w życiu najcenniejsze… "Sala samobójców" to film Jana Komasy, jednego z najzdolniejszych reżyserów młodego pokolenia. Pierwszy raz udało się w Polsce stworzyć film, w którym wirtualny świat awatarów jest równie ważny, jak rzeczywista gra aktorów. Ponad rok powstawało animowane, drugie życie głównego bohatera - Dominika. Szokująca historia i genialne aktorstwo sprawiają, że jest to film tylko dla ludzi o mocnych nerwach. NICK TO NIE IMIĘ. ŚWIAT TO NIE MATRIX. ŻYCIE TO NIE GRA, NIE DAJ SIĘ WYLOGOWAĆ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojamuzyka9598.fora.pl Strona Główna -> Niejednoznaczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 5 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin