www.mojamuzyka9598.fora.pl

Willowbat

Battlefield 3 nie dla wszystkich. Wojna na cyfrową dystrybucję.

EA szykuje haka na Steam’a. Klienci tej usługi nie dostaną Battlefielda 3, który zapowiada się na stuprocentowy hicior jesieni 2011.
Świat skręca w kierunku cyfrowej dystrybucji, ale ambicjonalne gierki pomiędzy Valve, a Electronic Arts mogą napsuć krwi fanom serii szwedzkiego studia DICE. Mocno oczekiwany i graficznie przełomowy Battlefield 3 nie będzie dostępny na platformie Steam.
EA chce wypromować własny sklepik Origin, który wystartował nieco ponad miesiąc temu. Koncernowi nie przeszkadza także współpraca z innymi platformami (GamersGate, Direct2Drive, czy GameStop). Jednak Valve i Steam zaczynają być tematem tabu. Stosunki obu koncernów zaczynają przypominać zimną wojnę. Ostatnio EA zapowiedziało, że ograniczy ilość tytułów, które sprzedaje poprzez Steam. Z listy wypadł między innymi Crysis 2.

EA nie wyjaśniło, dlaczego rezygnuje ze współpracy ze swoim starym partnerem. Chodzi zapewne o pieniądze. Dwóch gigantów nie może się porozumieć, ponieważ jeden nie jest w stanie zdominować drugiego. W TOP 10 tytułów, które w ubiegłym roku najlepiej rozchodziły się poprzez Steam'a, tylko jeden (Battlefield: Bad Company 2) wydało EA. Z drugiej strony, Steam jest najpopularniejszą na świecie platformą dystrybucji cyfrowej, w ubiegłym roku zarobił 970 mln dolarów i najwyraźniej do szczęścia nie potrzebuje gierek z logo Electronic Arts.
Obustronne nieprzyjemności najbardziej szkodzą graczom. Fani serii Battlefield będą musieli nieźle się nakombinować, aby zamówić Battlefielda 3 online. Prościej chyba będzie zakupić wersję pudełkową...

nie wiem czy oni są ślepi, ale przecież jak EA będzie robiła numery ze Steam'em, to sądzę, że część graczy sięgnie po prostu po torrenty ;]

Willowbat

Usługa XBOX Live pojawi się w Windows 8.

Brzmi ciekawie? Usługa XBOX Live zostanie zintegrowana z nowymi okienkami, a więc trafi do Windows 8 tuż po konsoli XBOX 360 oraz telefonach pracujących pod kontrolą Windows Phone 7. Ponadto Microsoft rozpoczął scalanie usługi Games for Windows Marketplace z XBOX Live.

Tymczasem serwis Windows8Italia.com raportuje, że w kernelu nowych okienek znaleziono zapiski związane z urządzeniem XBOX 360, które być może są przesłanką przemawiającą za faktem, iż gry z popularnej konsoli będzie można uruchamiać również pod kontrolą Windows 8!

Czy jednak nie byłby to dla Microsoftu strzał we własną stopę? Wszak XBOX 360 sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, a oddanie możliwości uruchamiania tych samych gier pod Windows z pewnością bardzo negatywnie wpłynęłoby na sprzedaż urządzenia. Czas pokaże jak będzie w rzeczywistości ;)

Globox

Janusz 'Royal' Ochmann

Cassis Manon

Janusz 'Royal' Ochmann

Globox

Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad

To jeden z najbardziej realistycznych FPS-ów w historii elektronicznej rozrywki. Nie słuchajcie tych, którzy porównują drugą część Red Orchestry z Call of Duty. Kojarzenie ze sobą tych dwóch tytułów to nieporozumienie. Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad to symulator wysmarowanego błotem, zmęczonego wojną żołnierza, dla którego bitwa o Stalingrad okazała się największą katastrofą. Takiej gry jeszcze nie było.

Tank the bear

Dead Rising 2: Off the record

W Dead Rising 2: Off the record wcielamy się w bohatera pierwszej części - Franka Westa i poznajemy alternatywną wersję wydarzeń znanych z Fortune City.
Nie dostaniemy zupełnie nowej historii, ale za to otrzymamy krótsze loadingi i lepiej pomyślany system zapisu stanów gry.
Oprócz tego znajdziemy nowe misje, bronie i kombinacje - rzecz jasna kolejną dawkę poczwar do wyniszczenia i identyczną oprawę graficzną.
Dead Rising 2: Off the record to (można by rzec) spory dodatek do podstawowej wersji Dead Rising 2.
Podobnie jak podstawówka został on opracowany przez Blue Castle Games, a wydany przez firmę Capcom.

Luckylooser

osmos

Prosta casualowa gierka z ambientowym soundtrackiem (a na nim m.in Biosphere, Loscil i Julien Neto ! ).
...niektóre levele wymagają czasem sporo cierpliwości.
Trąbili ostatnio o wersji na iPada, ja mogę wersję na peceta zdecydowanie zarekomendować.
Wymagania małe, a instalka full wersji ma ok 18mb.

http://youtube.com/watch?v=mc88ti3WbfY

Osmos- niezwykle wciągająca gra polegająca na manewrowaniu swoją (istotą) tak, aby tracić jak najmniej energii i pochłaniać inne organizmy.
Niesamowita oprawa dźwiękowa i grafika na wysokim poziomie oraz innowacyjny sposób rozgrywki daje relaks i zabawę na wiele godzin.

Willowbat

fajna przygodówka:

Tajne akta: Tunguska

Secret Files: Tunguska to klasyczna, dwuwymiarowa przygodówka Point & Click, opracowana przez naszych zachodnich sąsiadów. Fabuła gry nieodłącznie wiąże się z tzw. Katastrofą Tunguski, tajemniczą eksplozją, która miała miejsce na Syberii w 1908 roku.

Historia pierwszoplanowej postaci zaczyna się zgoła niepozornie. Pewnego dnia Nina Kalenkow, urokliwa pani mechanik, Rosjanka żyjąca na stałe w Niemczech, chcąc się spotkać z ojcem, przyjeżdża do muzeum, w którym tenże pracuje. Wchodzi do jego gabinetu, ale zamiast ojca zastaje w nim chaos – wszędzie porozrzucane przedmioty, dokumenty walające się po podłodze. Zaniepokojona dziewczyna zaczyna zastanawiać się, co się stało i gdzie jest jej ojciec, zaczyna go szukać. I tak rozpoczyna się cała przygoda, a Nina nie jest jedyną postacią, jaką możemy sterować podczas rozgrywki. Drugim grywalnym bohaterem jest Max Gruber, kolega Wladimira Kalenkowa z pracy, który w pewnym momencie postanawia pomóc rudowłosej Rosjance w poszukiwaniach. Nina i Max razem wyruszają w niebezpieczną drogę, jeszcze nieświadomi licznych przygód i tajemnic, z którymi przyjdzie im się zetknąć na drugim krańcu świata.

Od strony technicznej Secret Files: Tunguska prezentuje się całkiem okazale. Graficznie gra jest symbiozą dwuwymiarowych, renderowanych i scrollowanych teł z trójwymiarowymi postaciami, stworzonymi z wykorzystaniem technologii Motion Capture. Graczom przyjdzie zwiedzić 110 animowanych plenerów i porozmawiać z 25 różnymi osobami, a przy okazji ujrzeć cieszące oko efekty cieniowania i gry świateł, generowane w czasie rzeczywistym i nagminnie występujące na wszystkich trójwymiarowych modelach zawartych w tym tytule. Autorzy dołożyli wszelkich starań, by wiernie odwzorować rożne warunki i anomalie pogodowe, dlatego też Nina i Max będą mieli okazję zmoknąć na deszczu lub zmarznąć w czasie opadów śniegu. W końcu Syberia należy do najbardziej nieprzyjemnych i nieprzystępnych krain na Ziemi. Każdego napotkanego na drodze człowieka z pewnością przywitają z radością, mogą w końcu liczyć na uzyskanie cennych informacji. Z czasem jednak ograniczą zaufanie do spotykanych osób – na swej drodze natkną się zarówno na poczciwych przyjaciół, jak i ukrytych wrogów.

Tank the bear

Advent Rising

Advent Rising to pierwsza trylogia action/adventure w historii gier, przedstawiona w oszałamiającym kinowym stylu, dostarczająca bezprecedensową rozmaitość doświadczeń z gry. Zbudowana na silniku Unreal Warfare, daje możliwość rozrywki na najwyższym poziomie.

Gracz wciela się w postać kolesia o imieniu Gideon Wyeth, który wplątuje się w międzygalaktyczne zamieszanie. Wśród kosmitów istnieje mit, że ludzie są pradawną rasą potrafiącą czynić niesamowite rzeczy i jako jedyni jesteśmy w stanie przywrócić balans we wszechświecie. Z czasem legenda o potężnej rasie ziemian ożyje w osobie Gideona, ponieważ zdobędzie on przeróżne umiejętności pozwalające na pozbywanie się z powierzchni galaktyki złej rasy zwanej Seekers. Traktują oni ludzi jak potencjalne zagrożenie dla ich przyszłego imperium, więc postanawiają nas zniszczyć.

Podczas walki z hordami przeciwników główny bohater posłuży się nie tylko bronią palną i różnego rodzaju granatami, lecz także umiejętnościami paranormalnymi. Z czasem nauczy się władać swym ciałem znacznie lepiej niż nawet najpotężniejszą giwerą. Gra staje się wówczas niezwykle dynamiczną nawalanką, zapewniającą mnóstwo przyjemnie odstresowującej zabawy.

hugoberg

Gears of War 3

Trzecia odsłona serii o wojnie ludzi z tajemniczą, żyjącą w wydrążonych pod ziemią tunelach armią Locustów. Za stworzenie tej, a także pozostałych części odpowiada ekipa z Epic Games, której twarzą i głównym producentem jest Cliff Bleszinski.

Po zniszczeniu i zatopieniu miasta Jacinto, koalicja COG nadal prowadzi walkę z przeważającymi siłami przeciwnika, wśród których nie zabrakło również zupełnie nowych przedstawicieli, jak na przykład olbrzymiego, wyposażonego w macki stwora, zdolnego zadać obrażenia nawet żołnierzom ukrywającym się za osłoną. Para przyjaciół, czyli Marcus Fenix i Dominic Santiago wspólnie z innymi towarzyszami broni wyruszają między innymi na poszukiwanie ojca Marcusa, ponieważ jego odnalezienie najprawdopodobniej pozwoli ludziom zdobyć wiedzę, w jaki sposób raz na zawsze pozbyć się Szarańczy.

W sumie kampania dla jednego gracza oferuje 31 misji, w których można znaleźć 57 różnego rodzaju „znajdziek”. Przygodę można przeżyć zarówno solo, jak i w trybie kooperacji, w którym jednocześnie mogą wziąć udział nawet cztery osoby. To znaczący progres w stosunku do poprzednich części gry, gdzie kampanię można było ukończyć tylko samotnie bądź w duecie z drugim graczem.

Willowbat

Infinity Blade 2

Rok temu w App Store zadebiutowała pierwsza odsłona Infinity Blade. Dzieło studia Epic zostało bardzo dobrze przyjęte przez graczy. Niesamowita grafika, świetne animacje, doskonały system walki oraz klimatyczna muzyka sprawiły, że mimo wtórności Infinity Blade potrafiło przykuć do ekranu na długie godziny. Kilka dni temu wydana została kolejna gra z cyklu. Czy jest ona równie dobra, co poprzednia część?

Infinity Blade 2 od samego początku kładzie większy nacisk na fabułę. Wprowadzenie do gry jest dość długie, poznajemy w nim zarówno zarys historii oraz uczymy się kontrolować postać. Po kilku walkach, dialogach oraz paru zwrotach akcji trafiamy do zamku, w którym toczy się większa część gry. Muszę przyznać, że początek zrobił na mnie duże wrażenie. Twórcy postarali się, by ich kolejne dzieło wyglądało widowiskowo, a przy okazji było bardziej rozbudowane od poprzedniej części. Największą wadą pierwszego Infinity Blade była straszna wtórność. Ukończenie gry zajmowało wprawionej osobie od 15 do 20 minut. Co prawda wraz z kolejnymi aktualizacjami udostępniono alternatywną ścieżkę, którą gracz mógł podążać, jednak było to nadal za mało, by po pewnym czasie się nie zacząć nudzić. Tutaj jest jednak inaczej. Fabuła jest dużo bardziej rozbudowana i zmusza nas do przejścia przez zamek i rozprawienie się z przeciwnikami co najmniej kilka razy. Początkowo wydawało mi się, że to wydłużanie gry na siłę. W praktyce takie rozwiązanie sprawdza się znakomicie - motywuje do kolejnych walk, wybierania innych ścieżek i poznawania historii. Na razie zakończenie gry widziałem tylko raz, było to przy 41. poziomie postaci (czyli po dobrych kilku godzinach grania). Jest więc dużo lepiej niż w poprzedniej części.

Luckylooser

ICO & Shadow of the Colossus

ICO & Shadow of the Colossus to nic innego jak dwie gry w jednym. Mowa tutaj o znakomitych produkcjach z PlayStation 2 (mianowicie ICO) oraz Shadow of the Colossus. Tytuły te kierowane teraz są do posiadaczy stacjonarnej konsoli Sony PlayStation 3 w formie kolekcji. Oczywiście obie gry zostały poddane stosownemu liftingowi. Dzięki temu dysponują grafiką w wyższej rozdzielczości, płynniejszą animacją oraz bardziej szczegółowymi modelami postaci.

ICO

Ico jest przygodową grą akcji, w której gracz steruje niezwykłym, młodym jegomościem mającym u boku nie mniej niezwykłą dziewczynkę.

W pewnej wiosce rodzi się chłopiec o imieniu Ico. Od innych dzieci odróżniają go rogi na czole (podobno dzieje się tak raz na pokolenie). Dziecko jednak spokoju nie ma i zostaje porwane do zamku przez paru jeźdźców, gdzie ma być stracony. W celi spotyka dziewczynę uwięzioną w klatce przypominającej tę dla ptaków. Chłopak ją uwalnia, po czym razem rozpoczynają ucieczkę z twierdzy.

Gracz staje się odpowiedzialny nie tylko za swoją postać, ale także towarzyszkę. Będzie musiał ją niejednokrotnie ratować przed przeciwnikami lub upadkami z dużych wysokości. Ma to wytworzyć silną więź zarówno między bohaterami, jak i w relacjach postaci-gracz. Ogólna idea rozgrywki to typowa zręcznościówka ze skakaniem, rozwiązywaniem zagadek oraz czasami walką z demonami czy innym plugastwem.

Otoczenie jest strasznie przytłaczające i brnąc do przodu odczuwa się samotność pośród gigantycznej, pokręconej architektury. Grafika jest poniekąd komiksowa oraz prezentuje naprawdę wysoki poziom. Na uwagę zasługuje gra świateł oraz świetnie wymodelowane, bardzo interesujące otoczenie.

Shadow of the Colossus

W Shadow of the Colossus wcielimy się w postać młodego bohatera, który przemierzając tajemnicze lądy, ma za zadanie złożyć na ołtarzu ciało swojej ukochanej dziewczyny. Kiedy już tego dokonał z nieba uderzył potężny piorun. Tajemniczy głos z niebios oznajmia mu, że dusza ukochanej zostanie przywrócona dopiero wtedy, gdy ten oczyści ziemie z posągów kolosów. Rozpoczyna się niebezpieczna wyprawa, której celem jest zgładzenie olbrzymich, kamiennych postaci.

Tank the bear

Po świecie wirtualnym chodzą pogłoski jakoby EA zapowiadało wyjście nowej części Tom Clancy's Rainbow 6: Patriots.
Patriots w tytule sugeruje strzelanie do brodatych facetow w sukienkach, po drugie widziałem po filmikach, że gra idzie w stronę takiej typowej nawalanki nie mającej niczego z taktyką wspólnego. To takie, dla mnie, jechanie na marce. Ale jestem dobrej myśli, że produkt będzie dobry.